Rekolekcyjne Dni Skupienia dla członków Oddziału Okręgowego Katolickiego Stowarzyszenia „Civitas Christiana” w Toruniu w dniach 16, 17 i 18 marca 2012. Blisko 30 członków Oddziału Okręgowego Katolickiego Stowarzyszenia „Civitas Christiana” w Toruniu zjechało na trzy dni do Diecezjalnego Domu Rekolekcyjnego pw. Świętego Wojciecha na bydgoskich Piaskach, aby uczestniczyć w Rekolekcyjnych Dniach Skupienia. Rekolekcjonistą był Ksiądz Prałat dr Roman Kneblewski, Asystent Kościelny naszego Stowarzyszenia dla oddziałów w Bydgoszczy i Ślesinie.
Wysłuchaliśmy pięciu nauk rekolekcyjnych, w tym trzech podczas Mszy św. Miały one wspólny tytuł: „Zwrócić się ku Chrystusowi”.
Powitanie odbyło się w piątkowe popołudnie w kaplicy Domu Rekolekcyjnego. Ksiądz Rekolekcjonista pokrótce przybliżył nam swoje życie, także parafie, w których pasterzował, więcej czasu poświęcając swojej bydgoskiej parafii pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa, w której jest Proboszczem i, która jest jego parafią rodzinną.
Pierwszą Konferencję Ksiądz Rekolekcjonista zaczął pytaniem, która część ciała jest najważniejsza w naszym życiu wewnętrznym, religijnym, odpowiadając, że pewnie najczęstszą odpowiedzią byłoby serce i rozum, gdy tymczasem należałoby raczej wymienić ucho. Przytoczył przy tym pytanie, jakie Jezusowi zadał jeden z uczonych w Piśmie: „które jest pierwsze ze wszystkich przykazań” i odpowiedź Jezusa, że:< Pierwsze jest: „Słuchaj Izraelu, Pan Bóg nasz, Pan jest jedyny…”>. Tak więc powinno sie może dopowiedzieć: „Słuchaj Kościele”, „słuchaj konkretny człowieku”. I nie chodzi tu o akustykę, ale raczej: „zobacz, skieruj się, wpatruj się, odczytuj”. Chodzi o to, aby nie było czczej gadaniny, aby nie było gadulstwa. Po prostu musimy „Zwrócić się ku Chrystusowi”. I tu serce jest ważne, jako nasze wnętrze, ale nie emocje. Tak więc całym naszym wnętrzem mamy „Zwrócić się ku Chrystusowi”, uważać, aby nie uronić żadnych znaków. Ważna jest nasza postawa, nasze skupienie na modlitwie, na adoracji, i to, na adoracji w ciszy, kiedy to do Boga się modlimy. Przez całe wieki modlący zwracali się do Boga, zwracając się swą postawą w kierunku wschodzącego słońca, przez całe wieki także świątynie były orientowane, tj. zwrócone ku wschodowi. Te świątynie budowane były na planie krzyża a o poranku poprzez okienko w apsydzie słońce padało na patenę. Kapłan podczas Mszy św. także zwrócony był ku wschodowi.
Po Soborze Watykańskim II, także wcześniej niektóre świątynie nie były już tak budowane, jednak nie miało to związku z Soborem. Ojcowie Soborowi nie wnosili takich zmian, ani innych, które się im przypisuje, jak np. usunięcie łaciny z liturgii Mszy św., czy sprawowanie Mszy św. „przodem do ludzi”, przenoszenie tabernakulum na bok ołtarza. Stąd ważne jest aktualnie poznanie, a może tylko przypomnienie tradycyjnego rytu rzymskiego, w jakim przez wiele wieków sprawowana była Msza św. Ten tradycyjny ryt ułatwia zwrócenie się do Chrystusa, bo przecież pierwsza Msza Święta dokonała się na Krzyżu; w Wielki Czwartek była ona przez Chrystusa zapowiedziana. Na jednej osi powinien znajdować się krzyż, tabernakulum i kapłan. Krzyż stojący przed Papieżem Benedyktem XVI jest duży, w czasie Mszy św. zasłania go, ale tak właśnie ma być, bo kapłan, także Papież ma się w Niego wpatrywać, a nie w zgromadzonych w świątyni. To wpatrywanie się w Ukrzyżowanego jest kontemplacją, podobną do tej, na jakiej trwała Maryja w Ogrójcu. Tam nie było narracji, ale było skupienie, przylgnięcie do Jezusa. Należy tę wartość skupienia docenić, jest to wartość Tajemnicy.
Każdy Dzień Skupienia kończyliśmy Apelem Jasnogórskim a rozpoczynaliśmy poranną modlitwą, które prowadził Ksiądz Rekolekcjonista.
W kolejnym dniu Rekolekcji, po Modlitwie Anioł Pański rozpoczęła się kolejna, II Konferencja, która była rozwinięciem Konferencji piątkowej, a Rekolekcjonista więcej czasu poświęcił omawianiu różnic między „nową” Mszą św. a Mszą św. sprawowaną w tradycyjnym rycie rzymskim. Podkreślił, że kapłan podczas tej drugiej nie tyle stoi tyłem do ludzi, ile przodem do Pana Boga, bo trzeba nam zwrócić się do Chrystusa. Ponownie podkreślił, że Sobór Watykański II nie zakazał łaciny, a jedynie dopuścił możliwość posługiwania się językiem lokalnym. Ponownie podkreślił, że oba sposoby sprawowania Mszy św. są jednakowo ważne, ale dodał, Bł. Papież Jan Paweł II pragnął stopniowo wracać do tradycyjnego rytu rzymskiego, zapraszając w tym celu do współpracy Kardynała Josepha Ratzingera. Powołał także Komisję Kardynałów, aby zbadali czy kiedykolwiek ten tradycyjny ryt został zabroniony. Na przeszkodzie do powrotu tradycji stanęli biskupi amerykańscy i dopiero Papież Benedykt XVI powoli tę przeszkodę pokonuje. Polega to m.in. na tym, że Papież zachęca do powrotu do tradycyjnej liturgii Mszy św., którą nazywa „skarbem Kościoła”, zawsze na środku ołtarza stawiany jest krzyż, a sam Papież komunikuje jedynie na klęcząco.
Rekolekcjonista wskazał, że znajomością liturgii tej „starej” Mszy św. powinien wykazać się każdy wykształcony katolik, że ta Msza św. daje większe poczucie sacrum, że jest ona chrystocentryczna. Podczas dwóch pierwszych konferencji byliśmy przygotowywani do duchowego uczestnictwa we Mszy św. właśnie w tradycyjnym rycie rzymskim, która w sobotę rozpoczęła się kilka minut po zakończeniu Koronki do Miłosierdzia Bożego.
Dla młodszych uczestników była to nowość, starsi ją sobie przypomnieli. Zauważyliśmy, że język łaciński podczas najważniejszych części Mszy św. nie był przeszkodą w jej kontemplacji. Przepiękny był śpiew pieśni po łacinie, który prowadził młody kantor, jednocześnie organista w parafii Księdza Rekolekcjonisty. Lekcja i Ewangelia były czytane również w języku polskim. Podczas III Konferencji, głoszonej podczas tej Mszy św. Rekolekcjonista ponownie przypomniał o konieczności zwrócenia się do Chrystusa i to nie tylko fizycznie do ołtarza, ale w całym naszym życiu, kiedy to stary porządek, związany z wiarą jest wyśmiewany, a przecież był on budowany przez pokolenia, wręcz przez sztafetę pokoleń. Rekolekcjonista dodał, że w imię „postępu” dzieje się największe zacofanie. Jest to rewolucja, odcinanie nas od korzeni. To czyni Szatan. My musimy się temu przeciwstawić. Musimy zwrócić się ku Chrystusowi, musimy podjąć dzieła kontrrewolucji, zwłaszcza moralnej i obyczajowej, musimy przywracać ducha tradycji – zdrowa rodzina: mąż, żona, gromada dzieci, a nie „związki”.
Podczas Konferencji IV Rekolekcjonista ponownie nam przypomniał o konieczności właściwej postawy podczas Adoracji, która powinna odbywać się w ciszy i na kolanach, a gdyby one były chore, to powinien uklęknąć duch. Ponownie też wrócił do symboliki miejsc w świątyni przy ołtarzu, bo ona cała obrazuje zwrócenie się ku Chrystusowi. Z wcześniejszych konferencji już wiedzieliśmy, że ku wschodowi powinien być zwrócony ołtarz, teraz dowiedzieliśmy się, że po stronie południowej winna być czytana Lekcja, a po północnej Ewangelia, gdzie też powinien zasiadać Biskup. W centrum może usiąść jedynie Papież. Północna strona (symbolika grzechu) oznacza, że Biskup powinien docierać z Ewangelią do pogan.
Powinniśmy w sobie wzbudzić chęć takich zmian, ale wewnętrznie, w sercu i wciąż pamiętać, że Chrystus jest najważniejszy, że jest w centrum. To potem będzie z nas emanować. Nawet, gdybyśmy chcieli te pragnienia zmian przekazać ks. proboszczowi w swojej parafii, to nie powinniśmy pouczać, jedynie mieć je w sercu.
Część czasu IV Konferencji Ks. Rekolekcjonista poświęcił historii, przede wszystkim Polski i Europy. Uwagi dotyczyły m.in. epoki Oświecenia, które nie było żadnym postępem. Za to wiek XIII czy nawet koniec XII w. śmiało można nazwać wiekiem rozkwitu, budowy uniwersytetów, wielkiego rozwoju filozofii. Rekolekcjonista zachęcał do dokładniejszego poznania historii Świętej Inkwizycji, która w podręcznikach jest pokazywana kłamliwie, jedynie w złym świetle. Przypomniał także XVI i XVII – wieczną historię Polski, która obecnie też jest często fałszywie przedstawiana, np. znaczenie używania „liberum veto”.
Niedzielną Mszę św. z ostatnią już V Konferencją poprzedziła modlitwa poranna, podczas której Ksiądz Rekolekcjonista pokrótce przypomniał o znaczeniu krzyża w naszym życiu, nawiązując do Ewangelii o podwyższeniu węża. Wskazał, że krzyż obecnie jest odrzucany, bo ludzie często mówią: „dlaczego ja tak muszę cierpieć?” Przypomniał też słowa Chrystusa do płaczących niewiast, aby płakały raczej nad sobą i własnymi dziećmi.
Podczas tej V Konferencji Ksiądz Rekolekcjonista nazwał Krzyż lekarstwem, który jest Tajemnicą naszego Odkupienia. Nie ma innej drogi niż Droga Krzyżowa. Musimy tej Drodze Krzyżowej zaufać – inaczej oznaczać to będzie, że nie wierzymy, mimo, że jakoś nasze obowiązki, związane z wiarą wypełniamy, modlimy się. Wymienił też dwa typy religijności:
a) religijność człowieka nabożnego, który uczęszcza na niemal wszystkie nabożeństwa, robi nabożne miny, ale ma swój program na życie. To jest modlitwa pogańska w sercu, bo modlący posuwa się nawet do swego rodzaju szantażu wobec Boga („Przecież ja te wszystkie modlitwy odmawiam, ale ma być <tak i tak>).
b) religijność człowieka pobożnego, który także wiele się modli, ale czyni to z pełnym zaufaniem, mówiąc: „Niech Twoja wola się stanie. Ty, Boże jesteś po mojej stronie, Ty wiesz wszystko”. I tu właśnie zaczyna się wiara, a trzeba nam zawierzyć bez reszty.
Krzyż jest nie tylko Tajemnicą Odkupienia, ale i drogowskazem, jak budować każdą społeczność: rodzinę, stowarzyszenie, bractwo, Europę.
Rekolekcjonista opisał tu symbolikę krzyża: pionowa belka na stałe wbita w ziemię jest naszym odniesieniem do Boga, to jest nasze „Ojcze Nasz”. Belka pozioma symbolizuje odniesienie każdego z nas do innych, czyli życie społeczne, jednak musi ono zasadzać się na odniesieniu do Boga.
Rekolekcjonista przypomniał napis widniejący na bramie wjazdowej prowadzącej na dziedziniec Zamku Królewskiego na Wawelu: „Si Deus nobiscum quis contra nos” (Jeśli Bóg z nami, któż przeciwko nam” – z Listu św. Pawła do Rzymian), która była dewizą dynastii Jagiellonów. To z tymi słowami polskim królom udało się doprowadzić Rzeczpospolitą do największej świetności. A więc wszelkie wspólnoty są budowane poważnie jedynie wtedy, gdy bezwarunkowo są z Krzyżem. „Więc patrz w sercu na Krzyż! Wpatrujmy się w Krzyż Jezusa Chrystusa i budujmy po Bożemu”.
Trzydniowym Rekolekcjom towarzyszyła niespodziewanie wiosenna i ciepła pogoda a piękne położenie Domu Rekolekcyjnego sprzyjało dobremu i owocnemu ich przeżywaniu. Każdy z uczestników otrzymał od Rekolekcjonisty Biuletyn „Nova et Vetera”, poświęcony tradycji katolickiej. Ksiądz Rekolekcjonista zachęcał nas także do korzystania ze strony internetowej, gdzie można wysłuchać kilkuminutowych wystąpień, poświęconych różnym tematom religijnym i historycznym: TubaCordis
W sobotę obejrzeliśmy godzinny film o wielkotygodniowych procesjach „Semana Santa” w hiszpańskiej Sewilli, pokazujący odmienny niż w Polsce zwyczaj przeżywania dni poprzedzających Zmartwychwstanie Pańskie.
Hanna Marchlik
Rekolekcyjne Dni Skupienia dla członków Oddziału Okręgowego
Katolickiego Stowarzyszenia „Civitas Christiana” w Toruniu
Diecezjalny Dom Rekolekcyjny ul. Piaski 65 w Bydgoszczy
w dniach 16, 17 i 18 marca 2012
Konferencje głosi Ksiądz Prałat Dr Roman Kneblewski
„Zwrócić się ku Chrystusowi”
Ramowy Program Dni
Piątek, 16 marca
16:00 – 17:00 – zakwaterowanie
17:15 – Powitanie
18:00 – Kolacja
19:00 – Msza św. z I nauką rekolekcyjną
21 :00 – Apel Jasnogórski
W piątek lub sobotę przewidziana jest projekcja godzinnego
filmu o Wielkotygodniowych procesjach Semana Santa w Sewilli
Sobota, 17 marca
8:00 – Modlitwy poranne
8:15 – Śniadanie
12:00 – Modlitwa Anioł Pański oraz II nauka rekolekcyjna
13:00 – Obiad
15:00 – Koronka do Miłosierdzia Bożego
16:00 – Msza św. sprawowana w tradycyjnym rycie rzymskim z III nauką rekolekcyjną
18:00 – Kolacja
20:00 – IV nauka rekolekcyjna
21:00 – Apel Jasnogórski
Niedziela, 18 marca
8:00 – Modlitwy poranne
8:15 – Śniadanie
10:00 – Msza św. z V nauką rekolekcyjną
11:30 – zakończenie